Niemal każdego dnia obiecuję sobie, że w końcu prawdziwie odpocznę, trochę spuszczę z tonu i przestanę ścigać się sama ze sobą. Koniec końców kiedy dochodzi już do planowanego odpoczynku zaczyna mnie on koszmarnie męczyć!!! 😉
Próbując utrzymać się na powierzchni morza wciąż kiełkujących w głowie nowych pomysłów bardzo trudno jest podtrzymywać siebie i organizm w należytej kondycji. Wierzcie lub nie, ale takie nieustające trwanie w szczęściu i konsekwentnym realizowaniem założonych celów potrafi być prawdziwie wyczerpujące...
Dlatego bez względu na to w jakim stanie się znajduje niemal zawsze pozostaję w biegu, nigdy nie mam dość czasu na wszystko, co zaplanowałam - bądź zwyczajnie doba ziemska nie jest dopasowana do moich potrzeb 😀
Oczywiście w tym całym szaleństwie staram się prowadzić w miarę higieniczny tryb życia i mam tu na myśli z grubsza racjonalną dietę, jako taki ruch oraz koniecznie wysypianie się - w miarę możliwości. Czasami jednak to nie wystarcza i potrzeba szybkiej oraz skutecznej opcji, aby się zregenerować, również wizualnie.
Dlatego właśnie dziś kilka słów o jednym ze stałych bywalców w mojej kosmetyczce, czyli VICHY Serum Rozświetlające IDÉALIA 💚
Próbując utrzymać się na powierzchni morza wciąż kiełkujących w głowie nowych pomysłów bardzo trudno jest podtrzymywać siebie i organizm w należytej kondycji. Wierzcie lub nie, ale takie nieustające trwanie w szczęściu i konsekwentnym realizowaniem założonych celów potrafi być prawdziwie wyczerpujące...
Dlatego bez względu na to w jakim stanie się znajduje niemal zawsze pozostaję w biegu, nigdy nie mam dość czasu na wszystko, co zaplanowałam - bądź zwyczajnie doba ziemska nie jest dopasowana do moich potrzeb 😀
Oczywiście w tym całym szaleństwie staram się prowadzić w miarę higieniczny tryb życia i mam tu na myśli z grubsza racjonalną dietę, jako taki ruch oraz koniecznie wysypianie się - w miarę możliwości. Czasami jednak to nie wystarcza i potrzeba szybkiej oraz skutecznej opcji, aby się zregenerować, również wizualnie.
Dlatego właśnie dziś kilka słów o jednym ze stałych bywalców w mojej kosmetyczce, czyli VICHY Serum Rozświetlające IDÉALIA 💚
Na rynku kosmetycznym mamy prawdziwy zalew najróżniejszych smarowideł i zapewne nie tylko mi jest trudno podejmować właściwe wybory w tej kwestii. Rzecz jasna zdarza się też wiele pomyłek, dlatego tradycyjnie u nas znajdziecie jedynie te produkty, które zachwycają swoim działaniem i nie inaczej będzie w przypadku VICHY Serum Rozświetlające IDÉALIA.
Na pierwszy rzut oka wszystkie Panie ceniące walory wizualne zapewne ulegną zachwytowi wywołanemu bardzo wdzięcznej i zgrabnej buteleczce z dozownikiem. Jest tak zmysłowa i kobieca, że już od samego patrzenia robi się jakoś przyjemniej na sercu 😍 Jednocześnie spełnia wszystkie moje wymogi jeśli chodzi o wygodę aplikacji. Nie ma też przerostu formy nad treścią - zarówno pudełeczko jak i flakonik są zapowiedzią doskonałej kompozycji, która będzie w stanie zadowolić nawet najbardziej wymagające jednostki 😊
Nie wiem jak kształtują się Wasze oczekiwania względem kosmetyków, ale wiecie już, że moje są tradycyjnie bardzo wysokie i niestety mimo, że na co dzień jestem łagodna to w tej kwestii pozostaję bezwzględna!!! Nie mam też czasu na nietrafione testowanie i długie trwanie w nadziei, że dany specyfik raczy zadziałać.
Można powiedzieć, że w tej dziedzinie wyznaję zasadę "miłość od pierwszego wejrzenia". Albo kosmetyk od razu się sprawdza, albo nie. Wiadomo, że na działanie - szczególnie to bardziej zaawansowane trzeba czasami poczekać, ale lepiej aby nie trwało to zbyt długo! 😀
Podstawowe potrzeby mojej skóry to dbanie o właściwy poziom nawilżenia, walka z brakiem blasku, widocznym zmęczeniem i pojawiającymi się oznakami starzenia. Dlatego właśnie VICHY Serum Rozświetlające IDÉALIA pokochałam za to, że potrafi natychmiastowo zreanimować moją cerę dając jej energetyzujący zastrzyk energii i witalności.
Jeśli jesteście zaganiane jak ja - a wierzę, że również nie macie taryfy ulgowej to także u Was powinien sprawdzić się wyciąg z korzenia lukrecji, który nie tylko w postaci spożywczej działa jak niezły energetyk, ale podobne jego działanie odkryjecie w momencie kontaktu ze skórą. Dodatkowo flawonoidy z owoców cytrusowych i rzecz jasna woda termalna z Vichy gwarantują prawdziwy odżywczy koktajl dla urody.
Efekty natychmiastowe na jakie możecie liczyć to wyraźne nawilżenie, redukcja widoczności rozszerzonych porów czy przywrócony i zgubiony w pędzie blask 😉 Kolejne dni stosowania przyniosą również zauważalne wygładzenie powierzchni skóry, redukcję płytszych zmarszczek i zdecydowany wzrost poziomu nawilżenia. Nie da się też ukryć wrażenia zwiększenia blasku, świetlistości i witalności na twarzy.
Nie jestem osobą bardzo wrażliwą jeśli chodzi o alergie czy podrażnienia, ale czasami również mnie dotykają. W przypadku tego kosmetyku nigdy nie miałam żadnego problemu, być może to za sprawą wzmacniających i kojących właściwości wody termalnej z Vichy.
Uwielbiam wszystko co jest rozświetlające ;)
OdpowiedzUsuńUżywam, jak na razie bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tym serum, w ostatnim czasie moja dobra znajoma kupila je sobie oraz bardzo zachwalała. Postaram sie je na dniach przetestować i zobaczymy, czy u mnie rownież się sprawdza. Oraz jak dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki rozświetlające do twarzy Od jakiegoś czasu staram sie odchodzić od totalnego matu na skórze oraz wybierac kosmetyki, które dają nawilżenie, rozświetlenie. Jak równiez które daja naturalny letni look.